Air Soft Funs

Więc tak. Strzelanie nie polega na lataniu z wywieszonym jęzorem i robieniu bach bach (nie dotyczy scenariuszy specjalnych hyhy).
No to siup:

a) Wiek
- Każdy powienien mieć 18+, aby grać na własną odpowiedzialność. Osoby poniżej tego wieku (niemniej niż 15) powinny mieć zgodę rodzica lub grać z opiekunem.
b) Feel no pain!
- Rycerze hardcoru walczą do oporu tak więc grajcie bez karteczek, ale żeby później nie było skarg czy płaczów rodziców o rozwalony paluszek synalka.
c) "Zabici"
- Nie będe was posądzał o czerwone husty/szmatki (ale sa najelszpe) fakt faktem trzeba będzie ustalić kolor szmaty tudzież świecidełka, który będize oznaczał, że już nie gramy. Nie jest to śmieszne, bo jeśli zostaniesz trafiony w jakiejś dziurze pewnie nie będzie ci się chciało w niej siedzieć. Wtedy wyjdziesz stamtąd. I bardzo mozliwe, że prosto pod lufę np. skromnego ckmu, który z tej odległości i reakcji "FIRE!" strzelającego zrobi z ciebie sito. Dlatego ustalimy takie "narzędzie".
d) Ogólne do strzelania
- To jest tylko zabawa tak więc nie celujcie w głowę, a tym bardziej twarz. Wiem gogle. Ale one mają chronić w ostateczności. Jeśli kulka zejdzie albo naprawdę nie ma wyjścia to ok. Jeśli da się strzelić w nogi/tors/ręce- strzelać właśnie tam. Nie bądźmy chamami.
- Nie ma strzelania na oślep. To znaczy. Jeżeli schowasz się np. za skarpą nie możesz wystawiać samej broni i robić trutututu. A czemu? Bo ktoś właśnie mógł się podczołgać i przypadkiem mógłbyś mu strzelić prosto w twarz...
- Termiatorzy. Ogólno przyjęty pseudonim dla ludzi, którzy nie traktują tego jako zabawy i na każde trafienie reagują okrzykiem "Nie trafiło. To drzewo!". Więc strzeżcie się Terminatorzy, bo kulki się mszczą i strzelają wtedy coraz wyżej. Lub niżej w wiadome miejsce... To tylko gra więc grajmy
- Respawn. Jeżeli bedziemy grać na coś takiego oznacza to, że jeśli zostałeś "zabity" wracasz na ustalone wcześniej miejsce, odczekujesz czas respawnu (np. 10min) jedzac kanapke i wracasz do gry spowrotem.


To chyba tyle. Jak coś mi się przypomni dopiszę.
Lieutenant Rufny out!